TU DZIEJE SIĘ MAGIA, czyli moje miejsce do pisania - AGNIESZKA KRAWCZYK - "TYLKO DOBRE WIADOMOŚCI"

Pani ulubione miejsce do pisania to ...?

No cóż, pewnie powinnam mieć jakieś wspaniałe biurko w wiśniowym kolorze, najlepiej z blatem pokrytym szklaną szybą, pod którą mogłabym przechowywać pocztówki i zasuszone kwiaty… I powiem szczerze – marzę o czymś takim, ale mam bardzo małe mieszkanie. Zatem namiastkę imponującego stanowiska pracy muszą mi zapewnić stół w kuchni i kanapa. Ale żeby nie było tak całkiem trywialnie, to powiem, że mam do pisania piękną lampę ze wspaniałym szklanym abażurem. Nie wyobrażam sobie bez niej pracy – wieczorami musi być zapalona.
 
Podczas pisania „podręczny must have” to … ?

Od razu przychodzi mi na myśl kubek z kawą lub herbatą. A może jeden z kawą, a drugi z herbatą? Kiedy się pisze, trzeba dużo pić, nie wiem jak to działa, ale to dobrze robi na natchnienie. Od niedawna zawsze towarzyszy mi pluszak mojego syna, czyli Mistrz Yoda. Mówi się, że Yoda „idzie do pracy” – siedzi na oparciu kanapy i zagląda mi przez ramię; czasami ciągnę go za ucho (wiem, że nie powinnam, ale ma takie fajne uszy). Poza tym zawsze mam pióro/długopis i jakieś karteczki. Wiem, że mogę notować używając aplikacji komputerowych, ale wolę tak. 
Na czym najczęściej notuje Pani swoje pomysły dotyczące książek ?

Lubię te małe karteczki samoprzylepne, bo się tak nie gubią oraz kalendarze. Mam różne notesy, ale rzadko z nich korzystam. Teraz najczęściej zapisuje pomysły w notatniku na komórce, ale zdarzyło mi się i na odwrocie rachunku ze sklepu, wygrzebanym z torebki. Natomiast chyba nigdy niczego nie zapisałam na serwetce w kawiarni, chyba muszę to zrobić. Najbardziej nietypowa rzecz? Chyba kora brzozy, po której pisałam ołówkiem.
Moje natchnienie czerpię z … ?

Górnolotnie mówiąc – z życia, ale chyba tak po prostu jest. Lubię spacerować, obserwować, jak toczy się wokół mnie życie, jak ludzie reagują, jak sobie dają radę. Jestem bardzo wrażliwa na piękno przyrody, uważam, że przynosi nam odprężenie i spokój. Umiem się cieszyć pięknem codzienności, zachwycić drobną rzeczą, ulotną chwilą. Natchnienie czerpię ze świata i życia w jego różnorodnych przejawach.

Najczęściej piszę … ?

Mój syn idzie do szkoły, a ja (i Mistrz Yoda) zasiadamy do pracy. Lubię pracować przed południem, kiedy słońce wędruje mi od okna do okna. Wyglądam sobie wówczas na zewnątrz, patrzę jak wyglądają drzewa, ptaki. Mimo iż mieszkam w środku miasta, nawet tutaj można znaleźć enklawy zieleni. Potem wracam do pisania jeszcze wieczorem. Staram się być w swojej pracy systematyczna, nie robię tego zrywami, mam ściśle opracowany plan działania.

Proszę w kilku słowach opowiedzieć o swojej nowej książce.

„Tylko dobre wiadomości” mają być lekarstwem na zimę. Takim promieniem słońca, kiedy do wiosny daleko. Ta książka ma przynieść odprężenie, radość i powiew optymizmu. Opowiada o dwóch przyjaciółkach: dziennikarce i tłumaczce, które stają przed wyzwaniem podźwignięcia z upadku niezbyt dochodowego czasopisma. Po drodze przytrafia się im mnóstwo zaskakujących rzeczy: odkryją rodzinną tajemnicę, może znajdą miłość? Nie wiadomo, co nas czeka za rogiem, trzeba walczyć o swoje szczęście. Polecam na Walentynki i nie tylko.
 
Dziękuję za rozmowę. 
 
https://www.facebook.com/ag.krawczyk/
 
 
 "Tylko dobre wiadomości" 
 
Wszyscy kochamy powieści o miłości…
Dziennikarka Izabela Oster z dnia na dzień rzuca pracę w telewizji. Nie wszystko jednak toczy się po jej myśli. Nowe oferty pracy nie spływają, a pracodawcy nie pukają do jej drzwi. Na szczęście przyjaciółka, Kamila Rudnicka-Clement, składa jej propozycję nie do odrzucenia.
Kobieta odziedziczyła bowiem podupadające pismo dla pań, natomiast Izabela ma jej pomóc w odzyskaniu dawnej świetności magazynu.
Muszą tylko przeprowadzić się do Krakowa…
Obydwie przyjaciółki stają przed bardzo trudnymi decyzjami. Ale właściwie dlaczego miałyby nie podjąć wyzwania?
Życie pisze różne scenariusze, a do odważnych świat należy.
Kobiety rzucają się w wir pracy. Los przygotował dla nich wiele niespodzianek: porywającą wenecką podróż, odzyskaną przyjaźń, wiosenny Kraków odkrywany na nowo, a wreszcie miłość…
Bo wszystko jest możliwe, tylko trzeba chcieć i odważnie spoglądać w przyszłość.
Romantyczna opowieść, która zabierze Was do klimatycznego miasta nad Wisłą, pięknej, słonecznej Wenecji, i wszędzie tam, gdzie warto się zakochać.  
 
/źródło: Wydawnictwo Filia/

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy wywiad. Chętnie poczytam inne wywiady z innymi pisarzami :) Pozdrawiam cieplutko :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę że mogłam przeczytać wywiad z Panią Agnieszką.Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawy wywiad. Gratuluję :) Ostatnio u mnie właśnie królują książki Pani Agnieszki. Odkryłam je przez przypadek, gdy byłam u teściowej na kawię i zobaczyłam u niej stosik wszystkich tomów "Magiczne miejsce" z biblioteki. Obecnie już kończę tom 3. A najnowsza powieść już do mnie idzie pocztą :) Czekam z niecierpliwością.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana