"Hania Humorek. Wielka księga wyzwań"

Wprawdzie nie mam córeczki, ale to nie przeszkodziło mi w sięgnięciu po książkę o przygodach Hani Humorek. Myślę, że wynika to z tego, że nadal siedzi we mnie mała dziewczynka, która nosiła z biblioteki siatki z książkami i zagłębiała się w ich lekturze z nieskrywaną radością. Tak było i tym razem.

Hania Humorek nie jest typową bohaterką. Słynie z tego, że miewa humorki. Czasem mniejsze, często całkiem duże, którym towarzyszy zła minka. Na co dzień jest raczej... roztrzepana, nie przywiązuje zbytniej uwagi do schludnego ubrania, nie wspomniawszy o ładnym uczesaniu. Jednak Hania jest na pewno nietuzinkowa, a jej przygody wciągają bez względu na to, czy ma się lat 5 czy ... no ponad 30. 😃

"Wielka księga wyzwań" składa się z dwóch opowiadań o przygodach małej bohaterki. Pierwsze z nich pt. "Tydzień na opak" opowiada o tym jak Hania, chcąc w pełni celebrować święto na opak, postanowiła być przeciwieństwem siebie. Uczesała się, nawet użyła wsuwek do włosów, a jej skarpetki były do pary. Czy nowy wizerunek dziewczynki przypadł jej do gustu na tyle, aby pozostać "nową Hanią Humorek"? Musicie przekonać się sami.

Drugie opowiadanie nosi tytuł "Lista marzeń" i opowiada o spisie rzeczy, które Hania znalazła w torebce babci. Okazało się, że babunia postanowiła (zanim "kopnie w kalendarz") wykonać wiele ciekawych rzeczy takich jak: przejażdżka na słoniu, czy nocleg w zamku. Dziewczynka wpada na pomysł, aby przygotować listę marzeń do spełnienia zanim... pójdzie do 4 klasy. Jak pójdzie jej z realizacją planów? Tego dowiecie się sięgając po książkę o przygodach rezolutnej małolaty.

Podsumowując:

"Hania Humorek. Wielka księga wyzwań" to pięknie wydana, bardzo fajna propozycja dla małych czytelników. Duże litery, wesołe ilustracje oraz podział na podrozdziały, ułatwiają czytanie. Książka przeznaczona jest dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym, ale jak widać na moim przykładzie, spodoba się także ich mamom.

Książkę możecie zamówić tutaj ➡ "Hania Humorek. Wielka księga wyzwań"