"Hania Humorek i herbatka u królowej" - Megan McDonald

Opowieści o losach Hani Humorek potrafią poprawić samopoczucie zarówno małemu, jak większemu czytelnikowi. W sumie to w moim przypadku, to głównie ja czekam na kolejne książeczki z tej serii, chociaż mój starszy syn, który do tej pory rezygnował z lektury, zainteresował się najnowszą opowieścią o Hani.

Rezolutna bohaterka zaprasza nas tym razem do swojej rodziny, a dokładnie do poszukiwania wiadomości o przodkach rodziny Humorków. Dzięki babci dziewczynka dowiaduje się, że prawdopodobnie jest spokrewniona z królową angielską, a w jej żyłach płynie "błękitna krew"! Hania nie może się doczekać, kiedy opowie wszystkim o tym niebywałym odkryciu, a tym samym wzbudzi zachwyt rówieśników. Na początku jednak postanawia ugrać jak najwięcej dla siebie, jako potomkini tak sławnego rodu, jak chociażby obchodzenie urodzin dwa razy w roku, czy posiadanie prywatnej niani, koniecznie w osobie Mary Poppins. Nade wszystko pragnie jednak poinformować monarchinię o swoim istnieniu. Odkrycie szlacheckich korzeni staje się początkiem serii nietypowych i śmiesznych wydarzeń w życiu bohaterki. Jak zakończy się badanie przeszłości? Czy dziewczynka naprawdę jest spokrewniona z rodziną królewską?
Nowa książeczka o przygodach Hani może być zaproszeniem do wspólnej zabawy dziecka i rodziców. Przygotowanie własnego drzewa genealogicznego, na pewno zajmie małego odkrywcę w czasie jesiennej szarugi. Czytając o perypetiach dziewczynki, sama miałam ochotę odbyć taką prywatną podróż w czasie, wyciągnąć kredki, pisaki, blok i w oryginalny i kreatywny sposób przedstawić powiązania poszczególnych członków mojej rodziny. Może i wy spróbujecie?
"Hania Humorek i herbatka u królowej" nie tylko "wprowadza" w świat angielskiego dworu, ale także wyjaśnia czytelnikowi wiele nowych słówek i zwrotów jak chociażby: afront, błękitna krew, czy cisza jak makiem zasiał, a ich znaczenie odnajdzie on na końcu książki.

Podsumowując:

Hania Humorek to bohaterka, którą pokochają zarówno dziewczynki, jak i chłopcy. Nie jest typową "księżniczką lubującą się w różu", bliżej jej nawet czasem do rasowej "chłopczycy". Jest na pewno ciekawą postacią, a jej przygody są na tyle nietuzinkowe, że nie sposób się przy nich nudzić. Najnowsza książeczka nie tylko zachęca do poznania historii swojej rodziny, ale także w zabawny sposób przedstawia postrzeganie rodziny królewskiej, ukazuje blaski i cienie monarchii widziane oczami dziecka. Polecam jej lekturę małym miłośnikom serii, ale także tym, którzy lubią książki pełne humoru.   


Książkę możecie zamówić tutaj:


Ze egzemplarze do recenzji dziękuję Wydawnictwu EGMONT.
https://egmont.pl/

Komentarze

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana