"Nocny welon" - Ewa Sobieniewska

Nie wolno żyć tylko wśród wspomnień, próbować nieustannie ścierać kurz i pajęczyny z czegoś, co powinno być opłakane i pochowane.
Kiedy tajemnice wychodzą na jaw, kobieta musi mieć odwagę, by się z nimi zmierzyć…
Świat
Wiktorii Łempickiej, pani na Zielnej, rozpadł się, gdy ukochany mąż
zginął w powstaniu styczniowym. Młoda dziedziczka mimo upływu lat nie
potrafi się z tym pogodzić, wciąż nosi żałobę i obrączkę. Zajęta
sprawami w majątku i dorastającymi synami nie liczy już na szczęście.
Czy będzie umiała wykorzystać szansę od losu na nowe i lepsze życie, czy
też tęsknota za zmarłym mężem okaże się silniejsza?
Tymczasem
stara ochmistrzyni Róża w obliczu choroby zmuszona jest zmierzyć się z
bolesną historią sprzed sześćdziesięciu lat, kiedy jako młoda dziewczyna
popełniła wielki grzech…

Ile trwa żałoba? Czy można żyć pogrążonym w niej, nie pozwalając sobie na radość i szczęście? Czy jest jak czarny welon, który pokrywa naszą codzienność niczym całun, nie pozwalając odciąć się od wspomnień, które są z jednej strony najcenniejszym skarbem, z drugiej zaś bolesnymi razami zadawanymi sercu, które w pewien sposób umarło, kiedy odszedł ten, kogo kochaliśmy najbardziej…
Bardzo lubię powieści Ewy Sobieniewskiej, dlatego z niecierpliwością wypatrywałam kolejnej historii spod jej pióra. Książka „Nocny welon”, w której zaprasza nas do znanego nam już świata bohaterów, rozpoczęła się nieco smutnie… Bo trudno przejść obojętnie i bez wzruszenia obok żałoby, która wypełnia serce kobiety. Tej, która jakby odeszła za ukochanym, choć jej serce wciąż bije. Czy jest możliwe, by Wiktoria znów kogoś pokochała? A może na zawsze przybrała już czarną suknię, która jest niczym pancerz oddzielający ją od świata?
Nie ukrywam, że podczas lektury cały czas wierzyłam, iż do drzwi dworu ponownie zapuka szczęście i miłość, które odnajdzie swoje miejsce także w sercu Wiktorii. Ciężko było mi znosić jej smutek, jej unoszącą się niczym czarna chmura żałobę, dojmującą tęsknotę za ukochanym mężczyzną, bo mówiąc kolokwialnie – aż żal było patrzeć, jak żyje jakby połowicznie, wciąż zakotwiczona w przeszłości, niejako jedną nogą w świecie teraźniejszym, w którym była przede wszystkim matką i panią na włościach, a drugą po tamtej stronie… Tej, po której kilka lat temu znalazł się jej Wery… I poniekąd książka Ewy Sobieniewskiej jest właśnie o wielkiej miłości i nieukojonym bólu po stracie, ale jeśli sądzicie, że wyłącznie, to bardzo się mylicie.
Autorka zagląda także jeszcze głębiej w przeszłość, przytaczając historię innej kobiecej bohaterki - Oktawii, jej młodość, początki małżeństwa i wszystko to, czego doświadczyła jako świeżo poślubiona mężatka. Tutaj opowieść utkana jest z kontrastów. Mamy miłość i szczęście, ale mamy także mroczny cień zazdrości, który pada na ową sielankę. A że zawiść nigdy nie jest dobrym doradcą, to czytelnik ma okazję doświadczyć tego, jak niszczącą moc może ona mieć… Jak bardzo może zranić, ale nie tyle osobę, w którą jest wymierzona, ile również tę, która nosi ją w sercu. Ona jest jak obosieczny miecz, który zbiera żniwo. Jednym udaje się ujść przed jego ostrzem, inni zaś noszą rany do końca swojego życia…

Podsumowując:
„Nocny welon” to mariaż opowieści obyczajowej i powieścią z historią w tle, które to tło autorka odmalowała subtelnie, a jednak wyraźnie zaznaczając realia i okoliczności, w jakich przyszło żyć bohaterom. Fabuła zaskakuje i przyznaję, że spodziewałam się zupełnie innego zakończenia, więc to traktuję in plus, bo na taki bieg zdarzeń zapewniam was - nie stawialiście. To opowieść o kobiecej tęsknocie, o sercu, który spowija nocny welon, w którym zamknięto wszystkie promienie szczęścia, jakie kiedyś było udziałem niewiasty, zanim straciła ukochanego To także historia o głęboko zakorzenionych tajemnicach, zazdrości, która potrafi być niczym trucizna, która raz wpuszczona w krwiobieg będzie nim krążyć dopóty, dopóki winy za czyny nią podyktowane nie zostaną odpuszczone. Ale to też opowieść, która niesie nadzieję, koi skołatane serce i pokazuje, że zawsze warto czekać na miłość. Bo na nią nigdy nie jest za późno.
Książkę można zamówić tutaj: KLIK
Komentarze
Prześlij komentarz