"Dama z wahadełkiem" - Paulina Kuzawińska

(...) najgłębsze prawdy na tym świecie nie potrzebują słów, by zostać ujawnione..."
Tajemniczy dom na wzgórzu. Mroczne wrzosowisko. Czy ta lektura przyprawiła mnie o dreszcze?

Tajemniczy wiktoriański dom na Wzgórzu Mgieł, w epoce popularności seansów spirytystycznych… Młoda arystokratka, Madeline Hyde, przyjeżdża z Londynu do posiadłości ciotki Hortense, by leczyć złamane serce. Bierze udział w seansie wywoływania duchów, podczas którego niespodziewanie dochodzi do tragedii. Czy duszę ofiary porwały istoty z zaświatów? A może dokonano sprytnego morderstwa?
To niejedyny dramat, jaki rozegra się w domu lady Hortense. Madeline Hyde wraz z nieprzeniknionym Gabrielem Ackroydem próbują rozwikłać zagadkę, jaką kryje stara posiadłość otoczona wrzosowiskami. Granice między miłością i zbrodnią zaczynają zacierać się we mgle…
Poznaj tajemnice wiktoriańskiego domu na Wzgórzu Mgieł i daj się zahipnotyzować „Damie z wahadełkiem”!  
Pamiętam kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach. Od razu coś mnie do niej ciągnęło i sama nie wiedziałam czy to klimatyczna okładka, opis, a może tajemniczy duch wrzosowisk? Wtedy jednak nie było okazji, więc gdy teraz się ona nadarzyła, skwapliwie skorzystałam z propozycji Wydawnictwa Lira, aby poznać obie książki z "Damą" w tytule. 
Nie ukrywam, że mój apetyt był bardzo duży. Na pewno nie bez znaczenia pozostały opinie innych czytelników, wśród nich tych, z których zdaniem bardzo się liczę. A że ja jestem taka książkowa "Zosia - samosia" to cieszyłam się, że mogę na własnej skórze przekonać się, czy powieść Pauliny Kuzawińskiej jest naprawdę tak dobra. I... Była! 
Od początku zostałam wciągnięta w tę lepką, nieco tajemniczą fabułę i otoczona ze wszystkich stron nieprzeniknioną mgłą. Czułam coś na pograniczu strachu, ekscytacji i ciekawości zarazem, bo autorka w bardzo subtelny sposób uchylała rąbka poszczególnych tajemnic. Z wypiekami na twarzy przewracałam kolejne strony, coraz bardziej wnikając w wiktoriański klimat rezydencji na Wzgórzu Mgieł. Co tam się nie działo! Seans spirytystyczny, tajemnicza śmierć, próba rozwikłania zagadki nieszczęśliwych wypadków po sobie następujących, a nawet duchy! Wszystko to okraszone na dodatek odrobiną magii i miłości, która nieśmiało wyłaniała się spomiędzy poszczególnych wydarzeń, niczym promienie słońca próbujące przebić się przez gęstą mgłę. Od dawna nie połknęłam tak szybko żadnej książki! I zakończenie, które, nie ukrywam, trochę zbiło mnie z tropu i przyniosło zaskoczenie, które traktuję jako kolejny plus historii, która wyszła spod pióra Pauliny Kuzawińskiej.
Podsumowując:

Autorka stworzyła bardzo ciekawą i intrygującą historię, w której odnajdą się na pewno miłośnicy kryminału obyczajowego. Niesamowity klimat retro, plastyczne opisy, mroczna, wiktoriańska rezydencja, a wszystko to zamknięte w bardzo wciągającej fabule, która dynamicznie się rozwija. Ja polecam Wam z czystym sumieniem. 
P.S. Jak dobrze, że mam pod ręką kolejną "Damę". 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Lira.
https://www.facebook.com/WydawnictwoLIRA/



 
 
 

Komentarze

  1. Muszę przeczytać! Mnie także coś podpowiadało, że to będzie świetna lektura.🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytaj czytaj bo druga też suuper miałam winnego a okazało się że się myliłam ale wciąga.. 😘

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana