"Cena niewinności" - Magdalena Wala - patronat medialny

[...] Nam jednak nie wolno stracić nadziei, bo w takich chwilach jak ta to jedyne, co nam jeszcze zostało". 

Pierwszy tom dylogii o młodych kobietach, które muszą stawić czoło ludzkiej podłości w trudnych czasach Wielkiej Wojny.

Jest wiosna 1914 roku. Mieszkająca w sztetlu Rachela z przerażeniem przygląda się przygotowaniom do ślubu starszej siostry, którą rodzice postanowili wydać za majętnego karczmarza. Wszyscy wiedzą, że bogaty stary Żyd po prostu kupuje sobie młodziutką żonę. Rachela nie wie, że mężczyzna obserwuje także ją…
Nieopodal w bogatym majątku ziemskim beztrosko spędza czas panienka Jadwiga. Kiedy tylko może, wymyka się guwernantce, aby poznać okolicę. Nie podejrzewa, że śledzi ją czyjeś uważne oko… Drogi dziewcząt przecinają się. Chociaż Rachelę i Jadwigę dzieli wszystko – wyznanie, pochodzenie i status społeczny, łączą je bolesne doświadczenia i głęboko skrywane tajemnice. Obie muszą walczyć o swoje miejsce w świecie, w którym kobiety są jedynie marionetkami w rękach mężczyzn.
Czym według ciebie jest niewinność? Czy to czystość, nieskalane złem zachowanie, dobre serce? A może niczym niezmącona beztroska, jaka emanuje z niezabrudzonego rzeczywistością umysłu dziecka, które ufnie podchodzi do świata i ludzi? A może to nieświadomość, że z rąk tych, którym wierzymy, może spotkać nas coś złego…? One były ufne, niewinne, były dziećmi… Jednak wojna nie bierze jeńców, nie obchodzi jej, że właśnie ktoś jest młody, chce cieszyć się życiem, z ufnością patrzeć w przyszłość. Oni też „nie brali jeńców”… Kiedy bezdusznie odzierali je z niewinności. W postrzeganiu świata, dziecięcej naiwności, której zostały pozbawione…
O nowej powieści Magdaleny Wali można powiedzieć śmiało, że jest nieoczywista. To owszem książka z historią w tle, ale jakby… inna i w swej odmienności wyjątkowa. Autorka nie tyle skupia się na minionych wydarzeniach z tego okresu, zapisanych na kartach historii, ile zostawia je w cieniu, na pierwszym planie zaś stawiając młode kobiety. Ich pierwsze spostrzeżenia z otaczającego je świata, często całkiem naiwne, pozbawione „mrocznych naleciałości”, jakie czasem spowijają dojrzałe umysły… I chociaż wydarzenia historyczne determinują ich codzienność, to autorka otwiera oczy na coś więcej niż piekło wojennej pożogi. Bo czasami zło czai się w pobliżu i wcale nie musi być tożsame z okrucieństwem wobec ofiar zbrojnych porachunków…
Na pewno na uwagę zasługuje niezwykle ciekawie, z zachowaniem dbałości o szczegóły, przedstawienie kultury i codzienności żydowskiej społeczności zamieszkującej sztetl. Jej rzeczywistość jest trudna, okupiona walką o przetrwanie, a w obliczu nadejścia wojny – obarczona głodem, biedą, wręcz skrajną nędzą, która wielu popycha do czynów „szarych moralnie”. Dlaczego szarych? Bo z jednej strony, postępowanie zmierzające do sprzedaży córki, poprzez wydanie jej za mąż za majętnego mężczyznę, budzi sprzeciw. Bo jakże to? Jak można zrobić coś takiego własnemu dziecku, rzucić na pożarcie okrutnika, który nabywa ją jak towar i odtąd staje się jej „panem i władcą”?! A z drugiej… czy oni tak naprawdę mieli jakikolwiek wybór? Czy powinni byli w zamian skazać na śmierć głodową pozostałą część rodziny…? Kiedy żadne z wyjść nie jest dobre, nie powinno się oceniać decyzji, które rozdzierają niejedno serce. Nawet jeśli jest to nasze własne…
Magdalena Wala kreśli opowieść pełną kontrastów. Z jednej strony, bieda żydowskiego miasteczka i młodziutka Żydówka, która patrzy na to z coraz szerzej otwieranymi oczami, a z drugiej, panienka z dobrego domu, która wiedzie dostatnie życie, ma wszystko, czego zapragnie. Wydawać by się mogło, że dzieli je wszystko, ale jednak los decyduje inaczej, doświadczając je w równie bolesny sposób. Sposób, który uderza w ich dziecinną beztroskę, naiwność i niewinność, obrazując przerażające skutki i wysoką cenę, jaką będzie musiała zapłacić każda z nich…
Podsumowując:

Magdalena Wala nie boi się prawdy, która rozdziera serce, nakazuje patrzeć, choć wolelibyśmy odwrócić wzrok... Ukazuje kadry z codzienności, która jest bolesna i trudna. Wywołuje w czytelniku wiele emocji, które chwytają za gardło, kiedy ściśnięte żalem niesprawiedliwości, próbuje przełknąć ciężar tego, co zostało uwiecznione na kartach powieści… Dla mnie to opowieść, którą powinien przeczytać każdy, kto chce zobaczyć inne, nieoczywiste, a nade wszystko ludzkie oblicze historii. Bo „Cena niewinności” to nie tylko książka z historią w tle, ale przede wszystkim przejmująca opowieść o młodości odartej z pierwszej niewinności… To z całą pewnością jedna z najlepszych powieści, jakie miałam przyjemność przeczytać w tym roku. Polecam!

Książkę można zamówić tutaj: KLIK

[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo Książnica]


Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana