"Czerń kruka" - Ann Cleeves

Na zewnątrz panował spokój. Nikogo, kto mógłby ich zobaczyć. Nikt nie wiedział, że odwiedza go ta piękna istota. Była jego skarbem, krukiem w klatce."
"Czerń kruka" to książka, którą bardzo chciałam przeczytać. Chociaż zazwyczaj sięgam po literaturę obyczajową, tym razem potrzebowałam czegoś 'mocniejszego'. Czy wznowienie powieści Ann Cleeves spełniło moje oczekiwania?


Zimowy krajobraz Szetlandów i wszechogarniającą biel zaburza czerwona plama na śniegu, którą zauważa Fran Hunter. Po dotarciu na miejsce odkrywa przerażający widok - zwłoki młodej dziewczyny, nad ciałem której latają kruki. Okazuje się, że należą one do jej nastoletniej sąsiadki, Catherine Ross, która wielokrotnie opiekowała się Cassie - córką kobiety. Podejrzenia padają na Magnusa Taita - starszego mężczyznę zamieszkującego samotnie Hillhead - dom na szczycie skały. Sprawę prowadzi detektyw Jimmy Perez, dla którego jednoznaczny wyrok lokalnej społeczności wydaje się nie do końca słuszny. Kto tak naprawdę stoi za zabiciem Catherine?
To co w pierwszym momencie przykuło moją uwagę w trakcie czytania, to drobiazgowość. Autorka z dokładnością stworzyła klimat małomiasteczkowej społeczności. Wprowadziła czytelnika w świat mieszkańców Szetlandów, w którym każdy skrywa jakąś tajemnicę. Dzięki obrazowym opisom, kolejne sceny przewijały się podczas lektury niczym slajdy, dla których tło stanowiły piękne zimowe krajobrazy. 
Dbałość o szczegóły przejawia się także w postaciach stworzonych przez Cleeves. Bohaterowie są pełnokrwistymi ludźmi, którzy wpisują się w klimat powieści. Stanowią specyficzną grupę, którą łączy siatka powiązań i wzajemnych relacji. Tutaj każdy jest istotny, każdy jest dokładnie pokazany i niejako - poddany analizie. Poświęcenie uwagi wiernemu oddaniu charakterów i psychiki poszczególnych postaci jest, w moim odczuciu, dużym atutem tej powieści.
Ann Cleeves skrupulatnością obdarzyła także jedną z kluczowych postaci  - detektywa Pereza. Jimmy uważnie przygląda się mieszkańcom i z przenikliwością właściwą dla psychologa, próbuje znaleźć chociaż najmniejszy ślad, który naprowadziłby go na trop mordercy. Proste i wydawać by się mogło oczywiste rozwiązanie zagadki, nie jest dla niego wystarczające.

Podsumowując:

"Czerń kruka" wciąga od pierwszej strony i nie sposób się od niej oderwać. Tutaj akcja toczy się niespiesznie, dając czytelnikowi możliwość 'głębokiego wejścia' w świat bohaterów. Cleeves rozdaje karty niczym wytrawny gracz sprawiając, że do samego końca nie jesteśmy pewni, kto jest winny. Stopniowo buduje napięcie, wywołując tym samym wszechogarniające uczucie napięcia i strachu. Polecam miłośnikom kryminałów, dla których klimat powieści jest postawiony w hierarchii wyżej, niż zawrotne tempo akcji. 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.

https://www.facebook.com/czwartastrona/https://www.facebook.com/czwartastronakryminalu/

Komentarze

  1. Świetnie, że Ci się podobało. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. "Czerń kruka" jest fascynującą, niesamowicie wciągającą powieścią, od której trudno się oderwać. Ta spokojna atmosfera buduje coraz większe napięcie, a fabuła ma świetny klimat. Polecamy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana