"Góry śpiewają" - Nguyễn Phan Quế Mai - patronat medialny

 

Kiedyś uważałam, że krew zawsze mówi prawdę, ale krew również może się zmieniać. Nie wolno winić młodych ludzi za czyny ich przodków.
Poetycka, poruszająca i jednocześnie pełna nadziei saga rodzinna o tym, jak dobroć, nadzieja i ludzkie uczucia pomagają przetrwać nawet w najmroczniejszych czasach.

Urodzona na początku XX wieku Dieu Lan wraz z sześciorgiem dzieci zostaje zmuszona do opuszczenia rodzinnego gospodarstwa po reformie rolnej wprowadzonej przez nowy komunistyczny rząd. Po wielu latach zdradza kulisy tych wydarzeń wnuczce Hương, dorastającej w czasie brutalnej eskalacji konfliktu amerykańsko-wietnamskiego – wojny, która wstrząsnęła nie tylko całym krajem, ale też jej rodziną.
Napisana z epickim rozmachem i fascynująca barwnym odmalowaniem kontekstu kulturowego, powieść przeplata historie dwóch kobiet, udzielając głosu Wietnamczykom i ich pamięci na temat wydarzeń znanych nam głównie z zachodniej perspektywy. Aktualna i poruszająca książka, która daje świadectwo okrucieństwom z przeszłości, wciąż odbijającym się echem w teraźniejszości.

 


Są takie książki, które czyta się z odgłosem pękającego serca w tle…Opowieści, które zapadają w nas głęboko, które osadzają się w krwioobiegu, by krążyć w nim długo po zakończeniu lektury. Powieści, które są nie tylko opowieścią, jaką autor snuje niespiesznie, ale książki, które są świadectwem i namacalnym przekaźnikiem historii, którą warto poznać, którą trzeba ocalić od zapomnienia…
Ja czułam, że czytając tę opowieść, będę ronić łzy. Wiedziałam, na co się piszę, a mimo to przewracałam z drżeniem serca kolejne strony, coraz głębiej wnikając w historię babci Diệu Lan i wnuczki Hương. W tę przejmującą opowieść o rodzinie, która jest swego rodzaju hymnem o przetrwaniu.
Autorka ukazuje bezkompromisowy obraz Wietnamu, który w książce nie jest wyłącznie tłem, ale równoległym bohaterem. Tym, który zmaga się z wojną, podziałami społecznymi i politycznymi, a jednocześnie zachwyca przyrodą i kulturą. Nguyễn Phan Quế Mai nie boi się prawdy, a co więcej – pokazuje ją bez zbędnego upiększania na potrzeby powieści. Tutaj historia, jaką snuje z ogromną wrażliwością i szacunkiem, sama nadaje rytm. To ona w swym wydźwięku jest największą wartością książki. Aż wreszcie to ona uderza w czytelnika z całą mocą, zostawiając weń trwały ślad.
To powieść, która zachwyci miłośników sag rodzinnych. Bo wszak o rodzinie traktuje książka Nguyễn Phan Quế Mai. Tej, którą los okrutnie doświadczył, która musiała przyjąć na siebie tak wiele razów, że nie każdy byłby w stanie udźwignąć taki ogrom cierpienia. Pojawia się zatem pytanie – jak przetrwali? Niewątpliwie była to zasługa opoki, czyli Diệu Lan, która w imię ochrony najbliższych dopuściła się czynów, które zdaniem wielu zasługiwało na potępienie…
To, co na pewno ujmuje w tym oceanie bólu historii rodzinnej, to wyjątkowa więź między dwoma kobietami, między babcią a wnuczką, których opowieść czytelnik ma okazję poznać w trakcie lektury. Autorka odmalowuje intymny portret kobiecej siły i bezsilności zarazem w obliczu wojennego okrucieństwa, ale przede wszystkim miłości, która wiele jest w stanie przetrwać, nawet jeśli to uczucie rani… W powieści pojawia się również wątek dziedziczenia traumy, który stanowi przejmującą cegiełkę pod fundament rodzinnej historii. Książka Nguyễn Phan Quế Mai to zatem swego rodzaju pomost pomiędzy przedstawicielami poszczególnych pokoleń, który wielokrotnie wystawiany był na życiowe burze i zawieruchy. Wiele razy zdawał się rwać pod ciężarem ciosów zsyłanych przez los i…ludzi, których bezduszność wpłynęła na przyszłość tejże familii.
Podsumowując:

„Góry śpiewają” to powieść, która łamie serce. I chociaż zdajemy sobie sprawę, że jej lektura będzie emocjonalnym wyzwaniem, to bardzo chcemy ją zgłębić. Poznać opowieść wyjątkowych kobiet, których życie przeplatają trudne doświadczenia. I nawet wówczas, kiedy ból rozrywa serce i duszę, to pojawiają się i te drobne promyki nadziei w postaci dobrych ludzi, których odwaga i chęć niesienia pomocy były cenniejsze niż dobra materialne. A także miłości, która była siłą napędową, kiedy nie pozostało już nic innego… Nie należy zapominać również o Wietnamie, którego niełatwą historię autorka zawarła na kartach książki. Dzięki niej zatem mamy możliwość, by go poznawać, a także fascynować się tamtejszą kulturą, nawet jeśli oczy przesłania bolesna opowieść o wydarzeniach, jakich był świadkiem. Polecam!

Książkę można zamówić tutaj: KLIK

 
[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo Albatros]

 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana