"W OBŁOKACH MARZEŃ" - IZABELA M. KRASIŃSKA [PATRONAT MEDIALNY NIENACZYTANA]



Nadmierne szczęście powoduje, że człowiek staje się nieuważny i przestaje doceniać to, co ma. Zaczyna poszukiwać nowych doznań, przyjemności, lekceważyć wszystko, czym obdarzył go los. Bezpieczna i przewidy­walna codzienność ciąży mu, irytuje swoją rutyną i po­wtarzalnością. A przecież świat pełen jest pokus, pustych obietnic, fałszywych pochlebstw… Opamiętanie przy­chodzi wraz z konsekwencjami."

Piękna, barwna okładka. Tytuł, który sugeruje coś niebiańskiego, miłego. I treść - tak odmienna od zewnętrznego wizerunku książki. Czy najnowsza książka Izabeli M. Krasińskiej sprawiła, że mogłam bujać w obłokach...?

Po wypadku Piotra Marta nie może sobie wybaczyć i czuje się winna całego zdarzenia. Jej mężowi trudno jest się pogodzić z tym, że po 25 latach czynnej służby w szeregach straży pożarnej, musi zwolnić tempo. Jego przyjaciel, który po tragicznej śmierci żony, związał się z siostrą Piotra, zmaga się z wspomnieniami i trudnościami życia w patchworkowej rodzinie. A tuż za płotem Piotra i Marty, rozgrywa się prawdziwa tragedia...
Muszą zacząć od słów: BRAWO! Izabela M. Krasińska należą ci się wyrazy uznania. I w sumie mogłabym zakończyć w tym miejscu moją recenzję, ale chyba należałoby się wytłumaczyć z tych słów? 😉 To już piszę, co mnie tak zachwyciło w tej historii. Po pierwsze: bardzo dobra warstwa psychologiczna dotycząca wszystkich bohaterów, bez wyjątku. Mamy tu prawdziwą paletę ludzkich emocji. Autorka postarała się, aby jej postacie były pełnokrwistymi ludźmi, takimi jak my, którzy zmagają się z problemami w pracy, w domu. Z kolejnym kredytem, którego ratę należy zapłacić w terminie, z brakiem pracy, z dziećmi, które potrzebują opieki i mają swoje problemy, z oziębłością w związku, która jak niechciany gość wkrada się do naszego życia, zachęcona skupieniem na sprawach przyziemnych. To bardzo wnikliwa analiza radzenia sobie po traumie związanej z utratą ukochanej osoby, o rozterkach związanych z wchodzeniem w nowy związek. Takich przykładów mogłabym wymienić więcej, jednak nie chcę wam zdradzać wszystkich szczegółów. Jedno mogę powiedzieć na pewno, że nie jest to powierzchownie potraktowana opowieść o codziennym życiu ludzi, ale bardzo ujmująca, wielowątkowa i prawdziwa historia. 

To co chwyta za serce, chociaż lepsze byłoby użycie określenia - za gardło, to jeden z głównych wątków "W obłokach marzeń". Mowa o przemocy domowej. Muszę wam się przyznać, że wielokrotnie podczas lektury byłam wstrząśnięta. Ze łzami w oczach śledziłam losy Darii. Autorka wykreowała tę postać tak wiarygodnie, że momentami czułam się jak niemy obserwator codziennego życia Lipskich, który z coraz większym przerażeniem obserwuje to, co dzieje się w murach ich domu, jednocześnie nie mogąc nic zrobić... Zakończenie, które przygotowała autorka, skłania czytelnika do refleksji. Jakiej? Tego wam nie zdradzę. Sięgnijcie po prostu po "W obłokach marzeń".
Podsumowując:

Najnowsza książka Izabeli M. Krasińskiej to kawał dobrej powieści obyczajowej. Spodoba się miłośnikom wnikliwej analizy psychologicznej ludzkich charakterów. To historia, która skupia się nie tyle na wartkiej akcji, ale przede wszystkich na drobiazgowym dopracowaniu jej szczegółów. Jeżeli macie ochotę na książkę, która wywoła w was całe mnóstwo emocji, która spowoduje, że uśmiechniecie się i uronicie łzę, to ta pozycja wydawnicza jest właśnie dla was. Polecam!

Za możliwość przeczytania, zrecenzowania i objęcia książki patronatem medialnym dziękuję autorce oraz Wydawnictwu Czwarta Strona.  

https://www.facebook.com/izabelamkrasinska/


Komentarze

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana