WEHIKUŁ CZASU - AGATA PRZYBYŁEK


Dziś premiera najnowszej książki Agaty Przybyłek "Ja chyba zwariuję!". Z tej okazji zapraszam was na pierwszą odsłonę nowego cyklu NIEnaczytana "Wehikuł czasu". Odbędziemy z autorką podróż w czasie, aby dowiedzieć się czegoś więcej na jej temat. Ruszamy!

Cofnijmy się w czasie do roku 🕑🕒1994🕑🕒 Jaka jest mała Agatka? 

Rodzice mówią, że gdy się urodziłam byłam bardzo spokojnym dzieckiem. Mama wspomina, że jako niemowlę potrafiłam spać nawet do 11.00 a ona w tym czasie zdążyła już uporać się ze swoimi obowiązkami i ugotować obiad. Podobno byłam też czyściochem. Zanim podałam komuś rękę musiałam najpierw sprawdzić, czy jest czysta i potrafiłam cały dzień przechodzić w białej sukience. Na pewno byłam też rozgadanym dzieckiem, to akurat zostało mi do dziś.

Jest rok 🕑🕒 2013 🕑🕒 - studia. Co tobą kierowało przy ich wyborze?

Odkąd tylko pamiętam chciałam studiować filologię polską w Toruniu na UMK. Marzyłam o byciu polonistką i pracy w szkole, ale ponieważ obawiałam się problemów z znalezieniu pracy w tym zawodzie, zaczęłam zastanawiać się nad jakimiś kierunkami zbliżonymi do moich zainteresowań. Padło na psychologię, która też umożliwia pracę z dziećmi i rodzicami, a ponadto daje mnóstwo innych możliwości i pomaga zrozumieć wiele zjawisk społecznych. Z perspektywy czasu myślę, że to był najlepszy wybór.


Nasz wehikuł czasu przenosi nas do roku około 🕑🕒 2010 🕑🕒 W twojej głowie pojawia się po raz pierwszy myśl, że chcesz pisać książki. Czy towarzyszyło temu jakieś wydarzenie, które utkwiło ci w pamięci?

Gdy byłam na początku liceum moja mama podsunęła mi książkę Moniki Szwaji - „Jestem nudziarą”, swoją ulubioną powieść. Od dziecka marzyłam o tym, by być kiedyś pisarką, ale to właśnie po lekturze tej książki postanowiłam, że zrobię to na pewno. Urzekł mnie lekki język pai Moniki, wartkość akcji i wyraziści, ale jednocześnie bardzo ludzcy bohaterowie. Nie sądziłam jednak, że napiszę książkę już trzy lata później, raczej sądziłam, że stanie się to w bardzo odległej przyszłości. Życie uwielbia zaskakiwać.

A teraz może z innej 'bajki' – jest rok 🕑🕒 2015 🕑🕒 - najlepsze wakacje Agaty Przybyłek?

Bezapelacyjnie były to te wakacje, gdy na początku lipca ukazała się moja pierwsza książka. Nie tylko towarzyszyły im wielkie emocje, ale był to dla mnie także czas, gdy uświadomiłam sobie, co naprawdę chcę robić w życiu. Przez trzy miesiące pisałam niemal całe dnie i to wtedy powstała także tak lubiana przez czytelniczki książka o Laurze, Alku, Konradzie i Róży - „Bądź przy mnie zawsze”, choć na jej premierę trzeba było długo poczekać. 


W kalendarzu zakreślasz datę 🕑🕒01.07.2015🕑🕒 - premiera twojej pierwszej książki. Jakie emocje ci towarzyszą?

Przeogromne szczęście i euforia. To jeden z momentów, dla których warto było żyć. W okolicach dnia premiery „Nie zmienił się tylko blond” sporo się działo. Pamiętam pierwsze wywiady i czat z czytelniczkami. Siedziałam w upał w swoim pokoju na poddaszu z laptopem i odpowiadałam na mnóstwo pytań, a komputer strasznie się grzał. Wciąż żywy w mojej pamięci jest też dzień, w którym dostałam egzemplarze autorskie „Nie zmienił się tylko blond”. Kurier zjawił się pod moimi drzwiami o świcie i mama przyniosła mi karton z książkami do łóżka. To jeden z najpiękniejszych poranków w moim życiu. 


Jest rok 🕑🕒 2017 🕑🕒 - twoje pierwsze autorskie targi książki. Opowiedz co się wtedy działo?

Moje pierwsze targi książki to zeszłoroczne targi w Warszawie. Wcześniej zawsze chciałam je odwiedzić, ponieważ pochodzę z okolic stolicy, ale co roku coś mi wypadało. Przez ponad godzinę podpisywałyśmy książki i plakaty z Natalią Sońską, ponieważ lada moment miały pojawić się „Przyjaciółki”. To był czas cudownych spotkań i do tej pory pamiętam, jak później wracałam do domu rodzinnego z uśmiechem na ustach. Już nie mogę się doczekać tegorocznych targów w Warszawie!


Mamy wiosnę 🕑🕒 2016 🕑🕒 w twojej głowie pojawia się pomysł na napisanie „Ja chyba zwariuję!”. Skąd się wziął? Co cię zainspirowało?

Pomysł na tę powieść zrodził się w mojej głowie podczas cyklu zajęć w szpitalu psychiatrycznym odbywanym w ramach studiów. Szpital psychiatryczny wydawał mi się przerażającym miejscem i szłam na pierwsze ćwiczenia jak na ścięcie. Moja przyjaciółka widziała, że bardzo mnie to stresuje i bardzo mnie wspierała w tym czasie, właściwie to dzięki niej udało mi się jakoś przeżyć ten dzień (śmiech). Na szczęście strach przed nieznanym szybko minął i podczas któryś zajęć postanowiłam pokazać czytelniczkom, że to wcale nie jest takie przerażające miejsce, jak mogłoby się zdawać, i że napisze kiedyś komedię romantyczną, której akcja będzie działa się w podobnym miejscu. Udało mi się zrealizować ten cel.

A teraz zamknij oczy i wyobraź sobie, że wehikuł czasu przenosi cię do roku🕒🕒2028 🕒🕑 – jak wygląda twoja autorska przyszłość? Jak sobie ją wyobrażasz?

Siedzę na zadaszonej werandzie swojego domu z laptopem na kolanach, popijam zimny sok i piszę. A w salonie na regale piętrzą się moje książki, na które powoli brakuje już miejsca... 😃

Bardzo dziękuję Agacie Przybyłek za rozmowę, a was zapraszam do lektury jej najnowszej książki, którą miałam przyjemność objąć patronatem medialnym. Moją recenzję znajdziecie tutaj 👉 "JA CHYBA ZWARIUJĘ!"

/zdjęcia: prywatne archiwum autorki/ 

Komentarze

instagram

Copyright © NIEnaczytana