"Zemsta" - Daria Kaszubowska
Była patriotką i szanowała patriotyzm męża, ale jej zdaniem miłość do ojczyzny powinna się zatrzymać, gdy zaczynała niszczyć miłość dwóch osób".
Pierwsza wojna światowa dobiegła końca. Polska odzyskuje niepodległość, ale Kaszuby wciąż znajdują się pod władzą Niemiec.
Każdy z bohaterów na własny sposób przeciwstawia się germanizacji: Anton przyłącza się do powstania wielkopolskiego, Piotr wikła się w politykę, Bruno próbuje ratować gospodarstwo, Anna jest rozdarta między miłością do ojczyzny a miłością do męża Niemca, a Monika zakochuje się w pewnym przystojnym żołnierzu. Ponadto Stoltmanowie muszą połączyć siły, by wyjaśnić zagadkę śmierci ojca.
Daria Kaszubowska snuje swoją sagę w rytmie muskanych powiewem wiatru łanów zboża. Odmalowuje wielobarwny niczym ukwiecona łąka obraz krainy, w której sielska sceneria staje się tłem wielu dramatów. Jej słowa zapisują się w sercach czytelników niczym kaszubski haft, budząc uznanie i szacunek wobec ludzi, którzy z miłości do swojej małej ojczyzny gotowi byli dokonać wielkich czynów.
Po dramatycznym zakończeniu pierwszego tomu czekałam niecierpliwie na kontynuację. Z policzkami piekącymi mnie od emocji, zagłębiłam się w lekturze. W moim odczuciu fabuła „Zemsty” jest bardziej dynamiczna, zapewne za sprawą wydarzeń, które stały się pokłosiem odejścia osoby, która dla rodziny Stoltmanów była opoką i fundamentem. Kimś, kto budził szacunek i ogólną sympatię mieszkańców Pomieczyna. Czytelnik obserwuje, jak po jego śmierci radzą sobie poszczególni członkowie familii. A musicie wiedzieć, że reakcje są skrajnie różne i skłaniają niektórych do dosyć nierozsądnego postępowania podyktowanego chęcią zemsty. To wszystko rodzi konflikty, których nie jest w stanie złagodzić nawet zbliżające się Boże Narodzenie. Daria Kaszubowska w nowej książce pokazuje wszystkie odcienie żałoby, która zawitała nieproszona w gościnne progi Stoltmanów i zdaje się, nie chce odejść…
W „Zemście” bardzo mocno są wyczuwalne nastroje polityczne, bowiem autorka prowadzi nas przez historię Kaszubów z dużą dbałością o szczegóły dotyczące także tego aspektu, co zresztą jest fundamentem jej sagi. I robi to w sposób niezwykle emocjonujący, bo ich uczucia związane z pragnieniem przeciwstawienia się germanizacji, niejako nam się udzielają. Dlatego też z obawami, a jednocześnie z przejęciem, śledzimy losy bohaterów, którzy próbują okazać swój sprzeciw. Także wtedy, kiedy władza się zmienia...
Podsumowując:
W drugim tomie sagi autorka prowadzi nas przez dramatyczną historię Kaszubów, pokazując jednocześnie ich odrębność kulturową związaną nie tylko z językiem, ale także ze zwyczajami. Przybliża nam obrzędy żałobne i świąteczne; mamy okazję poznać przesądy związane z daną uroczystością, która odbywała się w domu bohaterów. To wszystko zostało wplecione w przejmującą opowieść o rodzinie, która musi poradzić sobie w trudnym momencie. Nowa powieść autorki to pełna emocji historia, która ukazuje walkę Kaszubów, którzy pragnęli wyrwać się spod władzy niemieckiej, ich powstańczą odwagę, ale także nową rzeczywistość pod polskimi rządami, które daleka była od oczekiwań. Jednocześnie jest to niezwykle plastycznie odmalowany obraz tego regionu, codzienności, która oparta była na zakorzenionych zwyczajach przekazywanych z pokolenia na pokolenie. „Zemsta” to również opowieść o miłości. Tej utraconej w wyniku dramatycznych wydarzeń, która może prowadzić do życiowego marazmu, ale także tej, która sprawia, że serce jest rozdarte między miłością do ojczyzny a ukochanej osoby. Jak również o uczuciu, tym pierwszym, ale i takim, które pojawia się niespodziewanie i może stać się jasnym promykiem szczęścia, kiedy nie ma się już nic…
Komentarze
Prześlij komentarz