"Jesteś moją iskrą" - Anna Purowska

 

- Chyba nie da się pójść naprzód, jeśli nie poukłada się spraw z przeszłości. A nawet jeśli się pójdzie, one wciąż nawołują".

Spójrz mi w oczy, usłysz mnie, bądź ze mną w mojej historii…

W życiu Laury i Marcina pojawia się ktoś niespodziewany. Mała dziewczynka, a jej sytuacja zawładnie ich sercami, przyniesie rozterki i nakłoni do podejmowania niełatwych wyborów.
Magda, topowa wokalistka, przyjeżdża do Śnieżyska, by wypocząć i stworzyć materiał na nową płytę. Kim tak naprawdę jest podziwiana i ceniona gwiazda? Jakie sekrety skrywa? Czy będzie potrafiła się odnaleźć z dala od tłumu i wielkich scen w małej górskiej miejscowości?
Julianna pod osłoną długich nocy próbuje budować w sercu nadzieję. Zgodnie z prośbą ukochanego pisze listy i przechowuje je, wierząc, że kiedyś wszystkie zostaną przez niego przeczytane.
To magiczna opowieść o powrotach do źródła, o iskrach pobłyskujących tam, gdzie zdaje się ciemno, i o tym, że droga do spełnienia nie zawsze jest taka, jak się spodziewamy.
Otuleni melodią… Jak dwa statki na bezkresnym oceanie tęsknoty. Dryfują bez wyraźnego kierunku. Już dawno zapomnieli, kim są. Co daje im szczęście… Co znaczy dla nich oddychać pełną piersią. Dali się porwać życiowemu sztormowi, który pchnął ich w trasę, którą podążają bez pewności, że jest ich własną ścieżką… Przypadkowe spotkanie, muśnięcie dłoni, dotyk, który nie należy do niej, nie należy też do niego. A jednak stał się początkiem ich wspólnej historii...
Ależ to była piękna opowieść! Na samą myśl o niej mam łzy w oczach, ale to są takie dobre łzy. Z jednej strony zimowa, ciepła, pachnąca szarlotką z cynamonem, otulająca klimatem Świąt. A z drugiej, poruszająca historia o samotnościach, bo każdy jakąś ma… Ktoś, kto na co dzień jest otoczony bliskimi osobami, które są dla niego całym światem, ale i ten, kto jest samotny w tłumie. Kto żyje w świetle reflektorów i w blasku sławy. Samotność może zapukać do każdych drzwi i wślizgnąć się do naszej codzienności nieproszona. Od nas tylko zależy, czy pozwolimy się jej rozgościć, czy będziemy szukali drugiej osoby, która wypełni pustkę, jaką czujemy w sercu…
Anna Purowska kreśli opowieść, która na myśl przywodzi miejsce nieco bajkowe. Bo i do takich zaliczyć można niewątpliwie Śnieżysko. To lokalizacja, gdzie chciałoby się wyjechać, by odnaleźć spokój. By chłonąć całym sobą jej wyjątkowy klimat, łapać wirujące w powietrzu płatki śniegu i rozkoszować się ciszą. To tutaj można spotkać ludzi, którzy mają swoje tajemnice. Którzy wiele przeszli, musieli przebyć długą drogę, by odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Zimowa przystań, która emanuje ciepłem, jakie bije od mieszkańców, którzy potrafią zjednoczyć siły, by okazać pomoc tym, którzy jej najbardziej potrzebują. To tu biją gorące serca, które pomieszczą tak wiele miłości, by nią obdarować wszystkich jej złaknionych. Aż chciałoby się rzucić wszystko i już teraz wyruszyć w drogę, by samemu poczuć wyjątkowość tej miejscowości.
Książka Anny Purowskiej to opowieść, która wprowadza w klimat Świąt, ale i niesie ze sobą wiele życiowych tematów. Historia o małych wielkich marzeniach, które czasami spełniają się w inny sposób, a jednak wypełniają pustkę, która dotąd była dla nas ciężarem. Opowieść o tęsknocie za tymi, którzy zniknęli z naszego życia, o tajemnicach, które nie zawsze mogą wyjść na światło dzienne od razu, a także o… książkach, które mogą być drogowskazem, kiedy poczujemy się zagubieni.
„Jesteś moją iskrą” to powieść, która tętni muzyką. Nie tyle tą świąteczną, ile i tą, która stanowi swego rodzaju kapsułę. Którą przenosi w czasie do dobrych wspomnień; która dla dwojga ludzi jest niczym dopełnienie ich historii. Dla kogoś jest całym życiem, dla kogoś innego tęsknotą za tym, co porzucił… Melodie, jakie są wyraźnie słyszalne podczas lektury książki, są jej nieodłącznym elementem. Autorka maluje słowem, czaruje dźwiękiem, że wystarczy zamknąć oczy, by usłyszeć kolejne akordy wygrywane przez starą muzyczną szafę i… dwa serca, które odnalazły się w niespodziewanym momencie. Czy ich historia będzie miała szansę na ciąg dalszy?

Podsumowując:

Powieść Anny Purowskiej to przepięknie napisana opowieść, która emanuje ciepłem. Autorka tchnęła w nią niezwykły klimat, który nas otula niczym ciepły koc. To historia, która na myśl przywodzi wigilijny wieczór w rodzinnym gronie; która wprowadza nas w ten szczególny nastrój. I choć nie brak w niej bożonarodzeniowej magii, to autorka wplotła w fabułę wiele poruszających i ważnych tematów. To opowieść o samotności, której doświadczyć może każdy niezależnie od miejsca i sytuacji życiowej, w jakiej aktualnie się znajduje. Można pozwolić jej sobą zawładnąć, ale można także uświadomić sobie, że nie jest ona niczym stałym. Że wystarczy ją odrzucić i poszukać swojej własnej drogi. Bywa, że i wrócić do źródła, rozliczyć się z przeszłością, bo bez tego ona zawsze będzie nam towarzyszyć niczym niepokojący cień. Poruszająca opowieść o miłości, która ma wiele twarzy. Jednym dane jest jej doświadczyć, inni muszą na nią zaczekać, a jeszcze inni… Tego jednak nie zdradzę, sami się przekonajcie. Dajcie się porwać opowieści Anny Purowskiej, wsłuchajcie się w dźwięki muzyki, jakie z niej płyną i… pozwólcie się jej oczarować, tak po prostu!

Książkę można zamówić tutaj: KLIK
 
[materiał sponsorowany przez Wydawnictwo Zwierciadło]

 

Komentarze

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana