"TYLKO JEDEN WIECZÓR" - KRYSTYNA MIREK

Zwykłe życie to coś bardzo niezwykłego. Najtrudniej je zbudować".
Są na naszym rodzimym rynku autorzy, po których książki sięgam w ciemno. Wiem, że będzie czekała mnie prawdziwa uczta literacka. Do nich zalicza się z całą pewnością Krystyna Mirek. Czy jej tegoroczna świąteczna propozycja również mnie zachwyciła?

Sylwia Nowak vel Amelia Diamond ma doskonałe życie. Zazdrości jej go wiele kobiet, które codziennie z zapartym tchem śledzą losy postaci, granej przez nią w popularnym serialu. Z powodu śmierci siostry musi zaopiekować się jej córką i urządzić w domu rodzinne święta. Mimo obaw przekonuje samą siebie, że to w końcu tylko jeden wieczór, a potem wróci do swojego normalnego życia. Co stanowi trudność, z którą przyjdzie się jej zmierzyć? I czy wyjdzie z tego starcia zwycięsko? 
Chciałabym napisać, że ta książka mnie zachwyciła. Chciałabym powiedzieć, że miałam łzy w oczach, a emocje we mnie buzowały podczas lektury. Chciałabym przyznać, że jest to jedna z moich ulubionych świątecznych propozycji przeczytanych w tym roku. Chciałabym... ale nie mogę.

Zacznę może od tego, co odbieram in plus. Na pewno pod względem stylu i języka Krystyna Mirek nie zawiodła - książka jest "ładnie napisana". Ciekawy był również pomysł na opisanie losów gwiazdy telewizyjnej, a tym samym pokazanie tego, że to co na co dzień widzimy na ekranie telewizorów jest wykreowane, a rzeczywistość odbiega od idealnego życia rodem z serialu. Podobał mi się także pomysł na narrację naprzemienną, zestawienie losów "zwyczajnej" rodziny, która zmaga się ze "zwyczajnymi" problemami, z perfekcyjnym życiem sławnej aktorki i jej troskami. Książka ma przesłanie, które może nawiązywać do znanych słów księdza Jana Twardowskiego: "Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą", a które to odzwierciedla relacja Sylwii i jej siostry. Uświadamia także, że ważniejsze od pieniędzy i pozornego szczęścia jest rodzina, prawdziwe emocje, a nie te stworzone na potrzeby otoczenia.

I to chyba byłoby tyle z tych plusów...

Historia opisana w książce jest dla mnie mało spójna. Cały czas miałam wrażenie, że autorka stwarzała ją na przysłowiowym kolanie. Bohaterowie nie tylko nie wzbudzili mojej sympatii, ale do tego byli mało wiarygodni. Nawet Zosia i Kazik, z którymi mi po drodze jeżeli chodzi o codzienność. Zabrakło mi w tej historii świątecznej magii, ciepła, bardziej skłaniałabym się do nazwania jej depresyjną opowieścią dla tych, którym jest ciężko w życiu, a którzy przeczytawszy ją stwierdzą, że są na szczęście tacy, którym jest gorzej. Jeżeli dołożyć do tego sztuczne dialogi, to całość wypada w moim odczuciu niestety bardzo blado. Nie uratowała jej nawet świąteczna okładka, która zapowiadała przyjemną lekturę.

Podsumowując:

"Tylko jeden wieczór" mnie rozczarował. Pierwszy raz sięgając po książkę Krystyny Mirek dostałam lekturę, którą mówiąc kolokwialnie - męczyłam, która ciągnęła mi się tak bardzo, że nie mogłam doczekać się jej zakończenia. I jeśli zazwyczaj z niecierpliwością wypatruję finału opowieści, tak tutaj było mi obojętne jak się zakończy. Nie trudno było go zresztą przewidzieć. Oczywiście nie musicie się zgadzać z moją opinią, chętnie poznam wasze zdanie. Być może to ja nie dostrzegłam w niej magii, która powinna, moim zdaniem, towarzyszyć świątecznej historii.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Edipresse Książki.
https://www.facebook.com/edipresseksiazki/

Komentarze

  1. Raczej nie sięgnę, niekoniecznie czuję się zainteresowana, a dodając do tego brak czasu... :) Muszę nadrobić inne :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie jej nie mam i chyba nie będę za nią szaleć...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam całkiem odmienną opinię, książka bardzo mi się podobała. Wciągnełąm się, przeczytana w jeden wieczór. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam otwarcie, że bardzo mocno mnie zaskoczyłaś. Ja jeszcze nigdy nie zawiodłam się na książkach tej autorki i myślę, że jednak sięgnę po tę książkę mając nadzieję, że i tym razem sprosta moim oczekiwaniom.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam twórczość autorki :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana