"Baśnie dla młodszych i starszych" - Zofia Stanecka

Być może wam już o tym wspominałam, ale kiedy byłam małą dziewczynką, moim ulubionym "gatunkiem literackim" były baśnie. Regularnie odwiedzałam miejscową bibliotekę wynosząc z niej reklamówki pełne książek. Do dziś pamiętam, jakie było moje rozczarowanie kiedy pani bibliotekarka stwierdziła, że przeczytałam już wszystkie dostępne w księgozbiorze baśnie! A teraz, po tylu latach, mam w swoich rękach coś nowego. 
W sumie to znane, ale jednak nie do końca...
Przyznaję, że moją uwagę w pierwszej kolejności przykuła okładka, a konkretniej oryginalne ilustracje. Bardzo lubię takie nietuzinkowe obrazki, a te autorstwa Magdy Kozieł-Nowak z pewnością do nich należą. Nie spodziewałam się jednak, że pod "przykrywką" znanych tytułów znajdę lekturę idealną... dla mnie! ☺
Autorka opowiada bowiem znane i lubiane baśnie na swój sposób. Tak jakby własnymi słowami i z nowatorską interpretacją chciała je odkryć jeszcze raz. Taka odświeżona wersja bardzo mi się spodobała. 
Książka zawiera sześć popularnych historii, a wśród nich:
• „Czerwony Kapturek” 
• „Trzy świnki” 
• „Kopciuszek” 
• „Księżniczka na ziarnku grochu” 
• „Knyps z czubkiem” 
• „Jaś i Małgosia”. 
Spytacie zapewne na czym polega jej wyjątkowość? Na wstępie każdej baśni autorka przedstawia czytelnikowi genezę jej powstania, pokazuje też, jak ewoluował tekst każdej z nich. Dzieli się z czytelnikami ciekawostkami na temat danej baśni, opisuje jej ekranizacje i kolejne wydania. Sama byłam zaintrygowana i niejednokrotnie zdziwiona chociażby wiekiem danej opowieści. 
Historie opowiedziane przez Zofię Stanecką was zadziwią. Uwspółcześniona wersja jest dla mnie nawet lepsza od oryginału, a na pewno zachęci do lektury młodego czytelnika bardziej niż te znane z pierwotnego opracowania. Zabawne dialogi, morał płynący z bajki oraz oryginalność interpretacji autorki sprawiają, że sama zagłębiłam się w lekturze i z uśmiechem na ustach śledziłam znane, a jednak nieznane historie. 
Podsumowując:

"Baśnie dla młodszych i starszych" to naprawdę świetna książka, która przypomniała mi od czego zaczęła się moja miłość do czytania. Polecam wszystkim miłośnikom baśni oraz znanych historii w nowoczesnym wydaniu. Czy taka wersja jest lepsza, czy gorsza trudno określić jednoznacznie. Najważniejsze, że pojawia się element zaskoczenia i uśmiech na twarzy spowodowany tą przyjemną podróżą w czasie do lat dzieciństwa. 

Książkę możecie zamówić tutaj:

Ze egzemplarze do recenzji dziękuję Wydawnictwu EGMONT.

https://egmont.pl/





Komentarze

  1. Uważam, że niezależnie od tego ile mam lat, na baśnie nigdy nie jesteśmy za starzy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja lubię bajki i z czystą przyjemnością czytam dzieciom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z Mamą jesteśmy pewne, że Bratanica będzie zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram

Copyright © NIEnaczytana